
Niedzielne popołudnie wielu mieszkańców spędziło na pokazie tańców w Domu Kultury, a następnie na wspólnej Wigilii na miejskim Rynku.
To była już trzecia Wigilia zorganizowana dla mieszkańców przez członków Oddziału Terenowego Krakowskiej Kongregacji Kupieckiej, a zarazem najmniej zimowa.
Zamiast mrozu i śniegu, uczestnikom towarzyszył deszcz i wiatr. Aura nie zniechęciła jednak do skosztowania wigilijnych potraw. – Chcemy w ten sposób integrować nasze środowisko, a przy tym pokazać, że coś dobrego w mieście można zrobić. I to niewielkim nakładem środków, bo najwięcej trzeba było poświęcić czasu – mówi prezes organizacji kupieckiej Jan Bujakowski.
Dzięki zaangażowaniu sponsorów oraz Domu Pomocy Społecznej w Łyszkowicach, wszystkich udało się nakarmić. Było też coś dla ducha, bo kolędy zaśpiewał chór parafialny pod kierunkiem Wojciecha Kahana i podopieczne Barbary Madej z zespołu „Na Krakowska Nutę“ oraz chór polonijny "Cantus Cordis" (pochodzący z Mińska na Białorusi), który zaśpiewał w kościele parafialnym.
Zanim rozpoczęło się świętowanie na płycie Rynku, w Domu Kultury przez ponad godzinę można było podziwiać występy Zespołu Pieśni i Tańca Proszowiacy oraz zaproszonych „Chochlików“ z Piekar. Poza tańcami ludowymi z różnych regionów, można było też posłuchać pastorałek. – Tańczymy od października 2013 roku, natomiast śpiewać zaczeliśmy niedawno. Ponieważ jednak mamy w nazwie również słowo „pieśni”, chcemy się w tym kierunku również rozwijać – mówi prowadząca Proszowiaków Katarzyna Gać.