SPOŁECZEŃSTWO. Udało się odnowić kirkut w Proszowicach - dzięki zaangażowaniu Żydów z Niemiec. Od poprzedniej odnowy tego cmentarza żydowskiego minęło blisko ćwierć wieku. Jeszcze do niedawna ten zarośnięty obszar przy wjeździe do miasta spędzał sen z oczu wielu osobom.
Władze samorządowe Proszowic zabiegały o dotacje na odnowę cmentarza w Gminie Wyznaniowej Żydowskiej w Krakowie. Natomiast ta gmina starała się o przejęcie nieruchomości i samodzielne zarządzanie nią. Jednak wojewoda na to nie pozwolił. Były same problemy. Rozwiązała je Simone Hofmann, która przyjechała z Niemiec, żeby odnowić cmentarz. A poprzez to wypełniła wolę swojego zmarłego ojca Żyda, który urodził się w Proszowicach.
W piątek na proszowickim cmentarzu żydowskim były uroczystości odsłonięcia tablicy. "Ku pamięci moich dziadków, wuja, ciotek, kuzyna urodzonych w Proszowicach i zamordowanych w czasie Holocaustu" - takie słowa napisała tam Simone Hofmann, która wraz z mężem Ralphem Hofmannem ufundowali tablicę i zadbali o odnowienie miejsca pamięci. W uroczystości obok fundatorów władz Proszowic i Gminy Żydowskiej uczestniczyli rabin Arie Gur, prof. Jan Woleński, filozof z Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz młodzi mieszkańcy miasta.
W 1989 roku ten zabytkowy cmentarz z XVIII wieku odnowił Zygmunt Just (Juskiewicz), Żyd urodzony w Proszowicach. - To mój tata, którego wolą było utrzymanie porządku na tym cmentarzu. Teraz ja wypełniam jego wolę - mówi Simone Hofmann. Podczas uroczystości wspominała ojca. - Gdy miał pięć lat rodzina przeniosła się do Krakowa na Kazimierz. Mój ojciec przeżył Holocaust, ze wszystkimi jego skutkami, które można sobie wyobrazić, z całym cierpieniem i smutkiem. Zamordowano mu matkę, brata, siostry - wspomina.
Po latach Zygmunt Just wyjechał do niemieckiego Mannheim, ale kilka razy w roku wracał do Krakowa i do Proszowic. Był dumny z odnowy cmentarza. - Powracam tu, bo czuję związek z Proszowicami i Krakowem choć nigdy tu nie mieszkałam i nie znam języka - dodaje.
Dziś na żydowskim cmentarzu w Proszowicach jest pomnik oraz mur z wmontowanymi fragmentami starych tablic nagrobnych. Kiedyś było tu kilkadziesiąt grobów. - Za zaniedbany dotychczas cmentarz wiele razy się wstydziłem. To część naszego miasta dlatego czułem się za nie odpowiedzialny. Występowaliśmy do Gminy Żydowskiej o fundusze na porządkowanie cmentarza, ale nie dochodziło to do skutku - mówi Jan Makowski, burmistrz Proszowic. - Dla Żydów ten kirkut jest ważnym miejscem. Co roku przyjeżdża tu młodzież z Izraela. Zajeżdżają trzema lub czterema autokarami raz na kwartał. Łącznie każdego roku gościmy około 1000 młodych Żydów - podkreśla burmistrz.
Przewodniczący Gminy Żydowskiej w Krakowie Tadeusz Jakubowicz przypomina problemy z uporządkowaniem własności tego miejsca pamięci. - Występowaliśmy o przekazanie go Gminie Żydowskiej. Burmistrz Proszowic wyraził zgodę, ale wojewoda powiedział "nie" - przypomina Jakubowicz. Sprzeciwiła się temu też Komisja Regulacyjna ds. Gmin Żydowskich przy Ministerstwie Spraw Wewnętrznych.
W ten sposób nie było nikogo, kto zadbałby o zarastający chwastami cmentarz. W końcu dotarli tu Simone i Ralph Hofmannowie. Ufundowali dwie tablice pamiątkowe, jedną informacyjną przy bramie wejściowej, drugą wielką na placu cmentarnym. Zlecili też uporządkowanie cmentarza. - Miejsce było mocno zaniedbane. Wykarczowaliśmy drzewa samosiejki, chwasty, krzewy, uporządkowaliśmy teren, odświeżyliśmy płytę pomnika, na nowo ułożyliśmy kostkę chodnikową, naprawiliśmy ogrodzenie - mówi Leszek Nowak, szef firmy Kombud, która odnawiała kirkut. Będzie również dbała o dalsze utrzymanie porządku w tym miejscu.
odsłonięcie Tablicy pamiątkowej na cmentarzu żydowskim w Proszowicach (film. Stanisław Bernacki)
Urząd Gminy i Miasta Proszowice, 3 Maja 72, 32-100 Proszowice, woj. małopolskie, tel.: 12 386 10 05, fax: 12 386 15 55, email: um@proszowice.pl, NIP: 682-10-90-177