sołtys: Szczepan Sarwa
rada sołecka:
Monika Kowalska-Maj, Marcin Kura, Małgorzata Grabska, Wiesław Konwant, Wiesław Sekunda
Ostrów w liczbach:
liczba mieszkańców - 705
powierzchnia – 666,67 ha [6,67 km2]
gęstość zaludnienia – 105,75 os/km2
OSTRÓW
Jak już pisano wcześniej, nazwy z końcówkami– ów, -owa, -awa są typowe dla osad wczesnosłowiańskich. Zwykle oznaczają właściciela osady podanego w liczbie mnogiej jako przywódcy klanu. Bo wówczas były to siedziby poszczególnych rodzin, osiedlających się w miejscu najdogodniejszym, zwykle stosownym do obrony. Zatem, w wypadku tej wsi, założycielem musiał być Ostry. To jednak wskazuje, że w nazwie pojawiło się przezwisko lub przydomek tegoż.
Nazwa Ostrów może mieć równiez inne znaczenie. Przypomnijmy chociażby jej sławne odpowiedniczki w Wielkopolsce i na Śląsku. Jest bowiem Ostrów Lednicki (niedaleko Gniezna) i jest Ostrów Tumski–wyspa położonma obecnie na terenie Wrocławia. Pełniły one w przeszłości wielką rolę i były największymi miejscami kultowymi, religijnymi w Polsce. W stosunku do proszowickiego Ostrowa różniły się tym, że były położone na wyspach lub w rozwidleniach rzek. I chociaż istnieje ta różnica, to można znalezć pewną analogię. Ostrów tutejszy jest położony na szczycie wzniesienia, które w przeszłości mógł być niezalesiony tworząc swoistą wyspę wśród lasów otaczających tę osadę. Lasy te zostały potem wycięte pod zakładanie kolejnych osad. Uwzględniając dodatkowo fakty historyczne trzeba przyjąć, że Ostrów został założony pomiędzy VI a IX wiekiem n.e. Przy czym ostateczne datowanie należy pozostawić archeologom, jeżeli kiedykolwiek będą możliwości przeprowadzenia stosownych badań. Są również przesłanki w nazewnictwie. Sugerują, że było to miejsce kultu pogańskiego (jeden z przysiółków nazywa się Gaik). Jednak i ten fakt wymaga dalszych badań archeologicznych.
Wieś ma 668,50 ha powierzchni- z czego 501,80 ha to grunty rolne, sady to 12,00 ha, łąki to 52,90 ha, a pastwiska to trochę ponad 2 ha. Jest we wsi również niewielki las. Żyje tuitaj 689 mieszkańców, którzy mieszkają w 131 zagrodach siedliskowych. (dane z maja 1997 roku– w styczniu 2005 roku było 718 mieszkańców).
Przez wieś prowadzi droga wojewódzka. Jest to trakt z Proszowic do Kazimierzy Wielkiej i dalej do Buska Zdroju. Przy czym uległ on pewnej zmianie w latach siedemdziesiątych. W północnej części wsi wykonano swoistą obwodnicę, która znacznie ułatwiła i poprawiła ruch komunikacyjny i poprawiła bezpieczeństwo na drodze. W kierunku północnym od tej drogi biegnie droga powiatowa. Pozostałe drogi są gminne.
Analizując układ dróg pod kątem historycznym należy zauważyć istotną zmian. Najstarszą drogą jest ta, która prowadzi z Kościelca poprzecz centrum wsi w kierunku północnym do Skalbmierza. Do drogi tej dołączono drogę z Proszowic około XIV wieku. W XIX wieku straciła na znaczeniu droga do Skalbmierza, a zyskała droga do Kazimierzy Wielkiej. Głównie z powodu budowy w tej ostatniej miejscowości dużej– jak na ówczesne czasy– cukrowni. Po II wojnie światowej straciła na znaczeniu droga do Kościelca, który przestał być siedzibą gminy. Ostatecznie w latach siedemdziesiątych– po budowie obwodnicy– najważniejszą stała się droga z Proszowic do Kazimierzy Wielkiej. I tak jest do dzisiaj.
Ostrów ma bardzo interesujące położenie. Jeżeli popatrzymy na mapę, to łatwo można zauważyć, że jest to swoista góra. Z wszystkich stron wypływa 6 cieków wodnych w różnych kierunkach. Niektóre z biegiem łączą się wpływając do większych rzek. Przy czym tworzą naturalne granice wsi. Ich historyczny charakter jest zachowany do dzisiaj. Może tylko na niewielkich fragmentach uległy małym zmianom i korektom na przestrzeni czasu.
Dodatkową zaletą wsi Ostrów jest również to, że posiada ona niewielki las. Myślę, że mieszkańcy będą dbać o niego i chronić przed zniszczeniem. To przecież zarówno płuca dla wsi jak całej gminy. Bo brak lasów w innych rejonach gminy daje o sobie wyraźnie znać. A tam gdzie las, tam dzika zwierzyna. Chociaż tej jest coraz mniej. Bo– niestety- przybywa kłusowników. Wstyd!!
Innym ważnym problemem we wsi jest wydobycie ropy naftowej. Stanowisk wiertniczych jest kilkanaście. Spowodowało to obniżenie poziomu wód gruntowych. To z kolei wpływa na jakość gleb i zapewnienie wody dla mieszkańców. Należy sądzić, że problem ten udało się rozwiązać. Budowa wodociągu w latach dziewięćdziesiątych zapewniła mieszkańcom wodę do picia. Zapewne budowa kiedyś ruchomych deszczowni wodnych poprawi kiedyś stan nawodnienia gleb. A może zostana w końcu zlikwidowane odwierty ropy naftowej- co poprawiłoby ochronę środowiska w tym rejonie gminy?
Jednakże najważniejszym problemem w tej (jak i we wszystkich innych wsiach) mogą stać się szamba (o ile już nie są!!). Odprowadza się do nich ścieki z poszczególnych gospodarstw rolnych. Powinny być one całkowicie szczelne, a zawartość wybierana przez wyspecjalizowane firmy i wywożona do oczyszczalni ścieków w Proszowicach. A przecież są znane przypadki "oszczędności " przez wylewanie ścieków do rowów, a potem do cieków wodnych. A jest to szczególnie istotne w takiej wsi jak ta, gdzie zabudowa jest położona powyżej źródeł rzek. Albowiem spuszczone ścieki mogą stworzyć duże zagrożenie dla środowiska i samych mieszkańców. Przecież odpady są szkodliwe dla gleby i wód, a poza tym potem ":powrócą" w formie skażonych warzyw, zbóż itp I dadzą o sobie znać– jeżeli nie u dzieci, to u wnuków. na pewno!! Doskonale to potwierdza historia ze zrzutem ścieków w opatkowicach do Ścieklca w 2005 roku co omało nie spowodowało zamknięcia dostępu do wody w Proszowicach.
Alternatywnie we wsi można także wykonywać kanalizację fekalną z odprowadzeniem do lokalnej oczyszczalni ścieków (są już znane kontenerowe). Ostateczne rozwiązanie powinni przedstawić projektanci– fachowcy od instalacji sanitarnych. Jest to tym ważniejsze, że- zgodnie z różnymi analizami- ilość zużywanej wody przez każdego z mieszkańców po zainstalowaniu wodociagu ulega zwielokrotnieniu- nawet czterokrotnemu. Zatem wzrasta również ilość powstających ścieków. Pamiętajcie o tym!!!
